Rumunia HD czerwiec 2012
Rumunia HD czerwiec 2012 przedłużenie długiego weekendu
Zapytacie ile razy można jeździć na wyprawę do Rumunii? Na szczęście na to pytanie nie znamy odpowiedzi. Na hasło: RUMUNIA!!!! pakujemy się i jedziemy. Tym razem udało nam się zrobić trochę dłuższą trasę niż w maju a ze względu na trudności napotkane po drodze wyprawę ochrzciliśmy mianem Rumunia Heavy Duty w skrócie HD. Dobrze dobrana ekipa był zwarta i gotowa na wszystko (dosłownie) i nie przyjmowała do wiadomości zwrotu : nie da się Zrobiliśmy przejazd przez kilka pasm górskich więc były i skały i połoniny, lasy i trawy, rzeczki i strumyczki, drogi i … brak drogi :). Cała ekipa dzielnie na zmianę torowała lub odbudowywała sobie drogę przez zawalone osypiska kamieni i połamane drzewa oraz wymyte przez strumienie fragmenty trasy. I nikt nie marudził. Było i pięknie i widokowo, sielankowe przejazdy przez przełęcze, ciągnące się po horyzont zieloności połonin. Ale było też ekstremalnie i góry przygotowały dla nas kilka ciężkich do rozwiązania zagadek z cyklu: jak to zrobić lub gdzie jest ta droga, która powinna tutaj być? Bezcenne spojrzenie koczującego w przyczepie drwala kiedy nieprzejezdną, nieistniejącą właściwie, zarwaną w kilku miejscach drogą, której nie ma, zjechały z gór cztery samochody. Ale Rumunia to nie tylko ciekawe widoki. Zawsze miło wspominamy spotkania z pasterzami i drwalami, którzy przenieśli się już na sezon letni, często wraz z rodzinami, do swoich zbitych z byle czego górskich chatek. Zawsze chętni do pomocy i nie unikający kontaktu, to naprawdę mili i przyjacielscy ludzie. Przekonał się o tym nasz kolega, który pewnego poranka wybrał się na spacer a przy okazji odwiedził letnią wioskę i wrócił obdarowany serem. I Rumunia to także niezapomniane spotkania przy śniadaniu z radosnymi stadami krów, które za wszelką cenę starały się zmusić nas do okazania polskiej gościnności i dzielenia się chlebem. Trafiliśmy zarówno w piękne zakątki jak i industrialne pozostałości poprzedniego reżimu straszące w górach ruinami. A czy chcemy tam , wrócić? Jasne!!!