-
W wyprawę HD włączyliśmy element z trasy Adeventure — Pestera Ursilor - Bihor
-
Pestera Mare Exploatator czyli Wielki Jaskiniowy Eksplorator- Pestera Ursilor - Bihor
-
Pięknie tam i chciaż przewodnik gna po salach jak szalony warto zobaczyć po raz kolejny, za każdym razem zauważa się coraz ciekawsze rzeczy. — Pestera Ursilor - Bihor
-
Najlepiej zachowany w całości znaleziony w Jaskini Niedźwiedziej szkielet. — Pestera Ursilor - Bihor
-
Wydaje się płasko, nic bardziej mylnego, na tym trawersie ściągnęło tył w oka mgnieniu. — Muntii Apuseni
-
Był objazd ale... po co? — Muntii Apuseni
-
I podczepiamy... — Muntii Apuseni
-
I ciągamy... — Muntii Apuseni
-
Zachodzi słoneczko. — Muntii Apuseni
-
Czasami zazdrościmy miejscowym tych codziennych widoków. — Muntii Apuseni
-
Pierwsze postępne drzewo broniące dostępu w głąb Apuseni. — Muntii Apuseni
-
Poprzedniego dnia naszło nas na przytulanie się czule do skarpy i jak to kobieta zabrała co się dało, pozapychała klamki ziemią (zmieniła zamki?) a wszystko to od strony bogu ducha winnej pasażerki. Może to z zazdrości o kierowcę? — Muntii Apuseni
-
Poranek w opuszczonej na razie pasterskiej osadzie. — Muntii Apuseni
-
Szły owieczki na halę. — Muntii Apuseni
-
Ruda i Rudy — Muntii Apuseni
-
Droga nie droga co z tego, że płynie nią strumień, ważne, że się jedzie. — Muntii Apuseni
-
Ostatnio drzewa zwalają się parami. — Muntii Apuseni
-
Patataj, wio nie pomogło, nie chciało ruszyć się z miejsca - Muntii Apuseni
-
A skakało się przez rzeczkę żeby zaczepić lineczkę. — Muntii Apuseni
-
Znaleźliśmy objazd może niezbyt prosty ale ... my nie damy rady? — Muntii Apuseni
-
Iiii raz... nie ma to jak siła męskich rąk i nóg. — Muntii Apuseni
-
I jeszcze zrównoważenie przechyłu i zaraz stąd zjedziemy. — Muntii Apuseni
-
A to było chyba najbardziej pazerne drzewo... chciało nam zabrać namiot... tylko po co drzewu namiot WTF? — Muntii Apuseni
-
I koniec objazdu a drzewa niech tam sobie leżą w poprzek drogi... dopóki nie wrócimy z piłą spalinową — Muntii Apuseni
-
Apuseni w pełnej krasie. — Muntii Apuseni
-
I jeszcze trochę pięknych widoczków, warto było przedzierać się na górę — Muntii Apuseni
-
Szybkie zakupy w magazin alimentar (wszyscy mają to samo skojarzenie?) i weryfikacja dalszej trasy, zaraz ruszamy w Kelimeny. — Transilvania
-
Transylwańska myśl elektryczna - Transilvania
-
Ale będzie ognisko, mamy kiełbasę, mici i ziemniaki... będzie wyżerka! — Muntii Calimani
-
Ten mostek jest chyba jednokierunkowy ale znaku nie było... — Muntii Calimani
-
Zdania są podzielone: za szeroki samochód czy zbyt wąska droga? — Muntii Calimani
-
Lało już jak z przysłowiowego cebra, deszcz nie ułatwiał nam tej części przejazdu. — Muntii Calimani
-
Pilot od wyciągarki stwierdził, że jak pada to on nie robi. — Muntii Calimani
-
Jak prawdziwa Rumunka — Muntii Calimani
-
Jeden przeprawiony teraz jedzie następny. — Muntii Calimani
-
No i d... zjechała, będzie grane zblocze. — : Muntii Calimani
-
Lina nie wytrzymała napięcia. — Muntii Calimani
-
Przechył się nie zmniejszył, ciągle pada, ziemia nasiąka i usuwa się spod kół. — Muntii Calimani
-
Biorąc pod uwagę, że lina jest zawiązana na supeł można powiedzieć, że bracia są zczepieni nierozerwalnym węzłem... tylko czego? — Muntii Calimani
-
Udało się! — Muntii Calimani
-
Jeszcze ciut i kąpiel gotowa, a woda ciepła nie jest. — Muntii Calimani
-
I zaczyna się "droga przez mękę" czyli slalom strumieniem po kamulcach i na dokładkę między drzewami. — Muntii Calimani
-
To się nie mogło udać. — Muntii Calimani
-
Pilot potrzebny od zaraz. — Muntii Calimani
-
Panienek z okienka chyc. — Muntii Calimani
-
Zdaje się, że po powrocie trzeba będzie kupić nową linę. — Muntii Calimani
-
Nie chce puścić. — Muntii Calimani
-
Jeszcze tylko kawałek i będziemy z powrotem na drodze. — Muntii Calimani
-
W celu ominięcia niebezpiecznej krawędzi trawersu... wjechaliśmy w dziurę pod skarpą. To było celowe. — Muntii Calimani
-
PIERWSZA ZASPA! — Muntii Calimani
-
Deszcz zrobił swoje, jest ślisko — Muntii Calimani
-
Bardzo nie lubimy się poddawać ale... sytuacja stała się zbyt ryzykowna... chociaż gdybyśmy mieli trapy... Postanowiliśmy je włączyć do obowiązkowego wyposażenia zaraz po pile spalinowej. — Muntii Calimani
-
Droga powrotna... podobno w dół jest łatwiej. Kto tak powiedział? — Muntii Calimani
-
Postanowiliśmy nie wracać podmytą drogą tylko zjechac bezpośrednio do strumienia. Z przodu ekipa omawia konstrukcję kamiennego podjazdu a z tyłu mistrz drugiego planu łopatą opracowuje zjazd.— Muntii Calimani
-
Wystarczy trochę się przełamać.... — Muntii Calimani
-
Nie było nas tylko kilka godzin a tu proszę woda wymyła wielką dziurę. — Muntii Calimani
-
Ekipa budowlana przy pracy. — Muntii Calimani
-
To się kiedyś w w końcu wszystko zawali. — Muntii Calimani
-
Goście przyszli na śniadanie. — Muntii Calimani
-
W Rumunii nigdy nie wyrzucamy czerstwego chleba, jak podeschnie będzie w sam raz do podjęcia niespodziewanych gości. — Muntii Calimani
-
Daj buzi nie bądź taki wstydliwy. — Muntii Calimani
-
Zachciało nam się drogi po ściąganiu drzewa. — Muntii Calimani
-
Dobrze, że panowie są słusznej postury — Muntii Calimani
-
Przemy do góry. — Muntii Calimani
-
Powoli zaczynamy zostanawiać się jak i gdzie kończy się ta droga... w końcu jest na mapie. — Muntii Calimani
-
Robi się coraz bardziej błotniście. — Muntii Calimani
-
Nasze obawy niestety potwierdziły się, drwale zostawili zwalisko ściętych drzew. Dalej nie pojedziemy ale... zaraz znajdziemy sobie inną drogę. — Muntii Calimani
-
A teraz musimy zjechać w dół drogą, którą osobiście zryliśmy jadąc pod górę. — Muntii Calimani
-
Śniadanie z widokiem na Kelimeny. - Muntii Calimani
-
To się chyba nazywa lew kelimeński czy jakoś tak. — Muntii Calimani
-
No i co teraz... wiemy co robić jak się obcy zbliża do stada ale co robić jak stado lezie do obcego. — Muntii Calimani
-
Tam musi być coś do jedzenia! — Muntii Calimani
-
Ach te widoczki — Muntii Calimani
-
Jeszcze nie pewni jaka jest przejezdność drogi ale co tam, jedziemy. — Muntii Calimani
-
Gdzieś tam jest nasz cel. — Muntii Calimani
-
Do kopalni już niedaleko, prawie dotarliśmy na miejsce ale prawie.... trzeba jeszcze tam dojechać. — Muntii Calimani
-
Z widoczkiem w tle... ktoś nam w końcu zrobił zdjęcie. - Muntii Calimani
-
Śniegu coraz więcej. — Muntii Calimani
-
No musiała, musiała ta zaspa się rozłożyć w najbardziej stromym miejscu! — Muntii Calimani
-
Droga zawalona śniegiem ale widoczki piękne. — Muntii Calimani
-
Próba pokonania resztek zimy, niestety zakończyła się fiaskiem. — Muntii Calimani
-
Mistrz drugiego planu z łopatą nie poddaje się ale nie ma szans na powodzenie. — Muntii Calimani
-
Grunt to relaks, ktoś kopie aby odpoczywać mógł ktoś. — Muntii Calimani
-
Pół drogi już w wiośnie drugie pół jeszcze w zimie. — Muntii Calimani
-
Może nie było zbyt dużo słońca ale widoki i tak piękne. Muntii Calimani
-
Nigdy nie zapominajcie o uzupełnianiu zapasów wody, nawet jeżeli jaj nabranie może skończyć się przymusowym prysznicem. — Muntii Calimani
-
Sąsiedztwo kopalni siarki spowodowało ten rudy kolor potoków, ekolodzy alarmują a woda jak płynęła tak płynie. — Muntii Calimani
-
Z pewną dozą niepewności..... — Muntii Calimani
-
Na tej wyprawie spotkaliśmy wyjątkowo dużo dzikich zwierząt, co dziwne nie widzieliśmy w tym roku śladów niedźwiedzi. — Muntii Calimani
-
Kolejna biała przeszkoda bezpośrednio na drodze. Nie dość, że pod górke to jeszcze pełno głazów dookoła. Zwiad pieszy jednak stwierdził, że można to obejchać więc ruszyliśmy naokoło. — Muntii Calimani
-
Ach ta wiosna w górach. — Muntii Calimani
-
Członkowie ekipy wysunięci na czoło wyszukują w trawie ukrytych kamiennych niespodzianek. — Muntii Calimani
-
I jeszcze trochę przestrzeni, trzeba chłonąć, chłonąć i zapamiętać. Niedługo wracamy do cywilizacji. — Muntii Calimani
-
Rumunia. — Muntii Calimani
-
Ostatnie proste czyli krzywe. — Muntii Calimani
-
Oczywiście nie wolno zbliżać się do krawędzi. — Muntii Calimani
-
Łał załapaliśmy sie na jeszcze jedną fotkę. — Muntii Calimani
-
RRC zawsze do celu, uwaga kopalnia na horyzoncie. — Kopalnia Siarki Muntii Calimani
-
Z roku na rok widać, że kopalnia siarki się komercjalizuje. Jest coraz mniej gruzowisk i z tego co widać przygotowują się do obsługi turystów. To miejsce straci swój dawny urok. — Kopalnia Siarki Muntii Calimani
-
Szkoda, że zwyczaj posiadywania na ławeczce przed domem już u nas zanikł. Może dlatego sąsiedzi tak mało teraz utrzymują kontaktów. A przecież tak miło posiedzieć z kimś, pogadać, poplotkować i ponarzekać - Sapanta
-
Niedziela, trzeba się odświętnie ubrać pokazać w kościele. Trafiliśmy akurat na nabożeństwo, śpiewający chór było słychać aż na ulicy. - Cimitirul Vesel-Sapanta
-
Na straganch przy cmentarzu można kupić przeróżne rzeczy. Dobry poszukiwacz znajdzie piękne rękodzieło ale są też niestety chińskie typowo turystyczne pamiątki. Kupujcie rozważnie. A w uliczce na przeciwko można zjeść super chrupiące, jeszcze ciepłe placinti, polecamy są pyszne. — Cimitirul Vesel-Sapanta
-
W Maramureszu można spotkać wiele starych domów z piękną mozaiką. - Sapanta
-
Maramuresz słynie z pięknych bram wjazdowych prowadzących do gospodarstw. Ta akurat jest bardziej współczesna ale zdarzają się prawdziwe nawet stuletnie pięknie rzeźbione perełki. - Sapanta