-
Powitalna kolacja na pierwszym noclegu. Było szampanskoje i ryba prosto z jeziora.
-
Pamiątka po gettcie żydowskim z czasów II Wojny Światowej. - Grodno
-
Maleńki warsztacik tkacki, można tutaj kupić ręcznie robione pamiątki oraz zamówić tkany na krosnach ręcznik z charakterystycznym białoruskim czerwonym wzorem. Czas oczekiwania na odbiór zamówienia... około miesiąca. — Grodno
-
Do muzeum w Nowym Zamku w Grodnie dobrze jest pójść z mówiącym po polsku przewodnikiem. My dzięki uprzejmości naszych białoruskich przyjaciół mieliśmy taką możliwość i uwierzcie nam wynieśliśmy z tej wycieczki więcej informacji o historii Polski niż z niejednej lekcji w szkole. Mieliśmy okazję zwiedzić komnaty Stefana Batorego a zgromadzone w muzeum eksponaty są naprawdę warte obejrzenia tak ja np. ten wyjątkowy pas słudzki. — Nowy Zamek w Grodnie
-
W muzeum znajdują się również pamiątki związane z polską kulturą. W tej gablocie na dole można podziwiać piękny herbariusz wykonany przez Elizę Orzeszkową. — Nowy Zamek w Grodnie
-
A jak Białoruś to oczywiście białoruska kuchnia. W wszystkich zakątkach świata, które odwiedzamy zawsze próbujemy lokalnych tradycyjnych dań nie bacząc na innych domagających się pizzy. Pizzę i hamburgery można zjeść w domu!!! Więc był barszczyk i bliny ze "świniną" i jajkiem sadzonym. Pychota! — Grodno
-
Plac Sowiecki ... cóż tutaj komentować zwłaszcza, że na zdjęciu widać zaledwie połowę... — Grodno
-
Malowidło w stylu radzieckim na budynku Głównej Straży Pożarnej, wbrew pozorom nie takie znowu propagandowe, oprócz postaci robotników dopatrzyliśmy się kogoś bardzo podobnego do Tadeusza Kościuszki. — Grodno,
-
Opuszczony Pałac Wołłowiczów w Świącku, który przeszedł już wiele kolei losu. Przed wojną mieścił się tutaj ośrodek dla uzależnionych od alkoholu i narkotyków a po wojnie przed długi okres sanatorium dla gruźlików. Podobno władze stwierdziły, że obiekt jest zbyt mały (ok 200 pensjonariuszy i obsługi) i sanatorium na początku lat 90 zostało zamknięte. Okoliczni mieszkańcy stracili w ten sposób pracę a pałac z roku na rok popadał w coraz większą ruinę. Podobno obecnie jest własnością jednego z białoruskich banków, który już rozpoczął prace renowacyjne z zamiarem utworzenia tutaj ośrodka wypoczynkowego. Oby jak najszybciej wzięli się do roboty i uratowali ten piękny zabytek. — Pałac Wołłowiczów w Świącku
-
Pani Stanisława, która kiedyś pracowała w sanatorium nadal mieszka kilkaset metrów od niego. Można się od niej dowiedzieć wielu ciekawych historii związanych z tym miejscem. Była bardzo szczęśliwa, że ktoś chce jej wysłuchać i pomimo podeszłego wieku poszła nawet z nami na mały spacerek. Trzeba zaznaczyć, że jak większość starszych ludzi na Białorusi mówi bardzo ładnie po polsku. — Pałac Wołłowiczów Świąck
-
Z postawionym na rozstajach dróg w 1914r krzyżem wiąże się jedna z historii opowiedzianych nam przez Panią Stanisławę. Otóż zdarzyło się tak, że we wsi dużo umierało ludzi i zdecydowano wtedy o postawieniu tego krzyża i... przeszło jak ręka odjął. - Świąck
-
Wnętrza wymagają gruntownej renowacji. Zwiedzanie tego miejsca przyprawia o gęsia skórkę... — Pałac Wołłowiczów w Świącku
-
W tej kuchni gotowano dla 200 osób, co tu się musiało dziać! — Pałac Wołłowiczów w Świącku
-
Nie mogło zabraknąć stylowego malunku. — Pałac Wołłowiczów w Świącku
-
W jednej z sal natrafiliśmy na kolorowe obrazki narysowane rękami małych sanatoryjnych lokatorów. — Pałac Wołłowiczów w Świącku
-
Zagajnik dębowy nad brzegiem Niemna, te drzewa na pewno dużo pamiętają... ach gdyby umiały mówić.
-
I tak sobie podróżowaliśmy od wioski do wioski...
-
Bieg przez płotki, chłopaki sprawdzają przejezdność drogi bo przecież z założenia staramy się nie poruszać po asfaltach.
-
-
Kolejny opuszczony niszczejący pałac jakich wiele na Białorusi a także u nas w Polsce. Jego ostatni właściciel Ludwik Czetwertyński zmarł w czasie II Wojny Światowej w Auschwitz-Birkenau a jego żona pochodząca z rodu Radziwiłłów nigdy już tutaj nie wróciła. Po wojnie stacjonowały tutaj wojska Armii Czerwonej a następnie żołnierze białoruscy. W zeszłym roku pałac został wystawiony na sprzedaż a jago cenę określono na ok. milion złotych, kupujemy? — Pałac Czetwertyńskich w Żołudku
-
Pozostałość po stacjonującej tutaj kiedyś Armii Czerwonej. — Pałac Czetwertyńskich w Żołudku
-
Jeżeli szybko nie znajdzie się kupiec i nie rozpocznie remontu niedługo we wnętrzu pałacu wyrosną drzewa. Podobno niedawno spadkobiercy Czetwertyńskich chcieli wyłożyc 40% kwoty potrzebnej na renowację. Niestety władze nie zdecydowały się na pokrycie reszty i budynek nadal niszczeje. — Pałac Czetwertyńskich w Żołudku
-
W 2010 roku w pałacu kręcono film o wszystko mówiącym tytule "Masakra" stąd część ścian pomalowanych na czarno.Jak widać miejsce to jest również świetną imprezownią dla okolicznej młodzieży i na pewno przyczynia się to do powiększającej się dewastacji obiektu. Pani, która opiekuje się pałacem oraz przyległymi budynkami i pozostałościami ogrodu ze smutkiem opowiadała co się tutaj dzieje, nie pomagają zamknięte drzwi i zabite deskami okna. — Pałac Czetwertyńskich w Żołudku
-
Gotycka cerkiew obronna z 1 poł. XVI, oprócz tego, że jest po prostu piękna ma bogatą historię związaną z funkcjami jakie pełniła. Wybudowano ją jako świątynię prawosławną, później unicką, władze carskie nakazały ją zamknąć, nieco ponad ćwierć wieku później wróciło tu prawosławie, po I wojnie zamieniona w kościół katolicki ale już po II wojnie było tutaj tylko muzeum, i ciekawostka w 1991 roku oddano ja katolikom ale jeszcze w tym samym roku im się odmieniło, została odebrana i przekazana znowu prawosławnym... uf skomplikowane to wszystko. - Murowanka
-
W Murowance mieliśmy okazję zaznać trochę miejscowego folkloru oraz białoruskiej życzliwości. Z terenem cerkwi graniczy małe gospodarstwo, z którego wyszedł starszy mężczyzna z wielkim szczerym uśmiechem na twarzy i zaczął do nas wołać. I tak oto staliśmy się posiadaczami kilku zdjęć z kozami, jednego słoika mleka koziego, jednego słoika sera koziego, uzupełnionego baniaka na wodę oraz zaproszenia na szaszłyki w bliżej nieokreślonej przyszłości. Okazało się, że oni tam we dwóch starych kawalerów w chałupie mieszkają i hodują kozy. No parka jakby żywcem wyjęta .z filmu "Kapuśniaczek" z Louis de Funes'em. Murowanka
-
Zadowolony... no jasne będzie kozie mleko na śniadanie i pyszny serek. Murowanka
-
Wystarczyło się na chwilę przypadkowo zatrzymać przy pomniku a już uczynny miejscowy przybiegł poinformować nas, że jest to miejsce historyczne a pomnik ma upamiętniać Lonię co na Niemca paszoł.
-
Przestrzeń woła, woła nas...
-
Dom w środku wygląda jakby opuszczano go w pośpiechu i widoczne są ślady splądrowania. Rozwalony piec, skute ściany, na podłodze zbutwiałe ubrania, ampułki z penicyliną, jakieś rachunki, listy i... polska książeczka " Rachunek sumienia człowieka dorosłego"....
-
Stary zarośnięty dom, co się stało z jego mieszkańcami? Takich opuszczonych miejsc jest na Białorusi wiele.
-
Nocleg na terenie opuszczonego dawno gospodarstwa.
-
Nie mogliśmy oczywiście pominąć odwiedzin w Wasiliszkach Starych gdzie urodził się Czesław Niemen. Dom rodzinny Wydrzyckich został ocalony chyba w ostatniej chwili ponieważ przeznaczono go do wyburzenia. Obecnie mieści się tutaj klub muzeum gdzie oprócz wielu pamiątek po muzyku w jednej z izb funkcjonuje małe muzeum etnograficzne. W sieni wisi ogromne zdjęcie, przed którym zawsze stoją świeże kwiaty. — Wasiliszki Stare
-
Dom Niemena nie jest duży ale spędziliśmy tutaj prawie półtorej godziny. Pan, który ma go pod swoją opieką zadziwił nas posiadaną wiedzą. O Niemenie i jego życiu a szczególnie młodości, o której w Polsce niewiele wiemy mógłby opowiadać godzinami. Od lat na własną rękę zbiera pamiątki aby móc je pokazać odwiedzającym. — Wasiliszki Stare
-
Akt chrztu Czesława Juliusza Wydrzyckiego. — Wasiliszki Stare
-
W muzeum Niemena uderza ilość zdjęć szczególnie rodzinnych, pochodzących z młodości artysty. Fotografie przedstawiają rodziców, kolegów, występy muzyczne i oczywiście pierwszą miłość i żonę Marię. Czy wiecie, że... rodzina nie była nastawiona przychylnie do tego związku. Więc kiedy już wiadomo było, że wyjadą do Polski w ramach ostatniej fali wysiedleń Polaków, Czesław postanowił postawić na swoim. W dniu poprzedzającym wyjazd wsiadł na motor i pojechał do ukochanej, zabrał ją do urzędnika i wzięli ślub. Ponieważ Maria nie mogła z nim wyjechać od razu, musieli czekać około roku na możliwość zamieszkania razem. Romantycznie prawda... ach ten Czesław..., — Wasiliszki Stare
-
Stary cmentarz w lesie i drewniana kapliczka z historią. To tutaj modlili się powstańcy styczniowi pod wodzą Konstantego Kalinowskiego a potem podczas II Wojny Światowej żołnierze Czesława Zajączkowskiego „Ragnera” oraz Anatola Radziwonika „Olecha”. Stankiewicze zostały zniszczone przez Sowietów za współpracę miejscowej ludności polskiej z działającymi na tym terenie oddziałami AK. — Stankiewicze
-
Zamek w Lidzie wzniesiony został w 1323 roku przez litewskiego księcia Giedymina, później jego właścicielem był sam Władysław Jagiełło. Jest cały czas rekonstruowany ale dostępny dla zwiedzających. Na razie jednak nie ma tutaj dużo do zwiedzania. Miejsce to warto odwiedzić ze względu na wartość historyczną. — Zamek w Lidzie
-
Najciekawsza jest chyba wystawa replik narzędzi tortur, niektóre odważyliśmy się wypróbować
— Zamek w Lidzie
-
Otwieramy bramę! — Zamek w Lidzie
-
Książę Witold na tronie i Książę Witold na portrecie... nie zauważyliśmy podobieństwa
— Zamek w Lidzie
-
Widok z okienka strzelniczego na murach na jeziorko i pływający po nim .... drakkar, skąd tu Wikingowie? — Zamek w Lidzie
-
A ten oto młody polski podróżnik został jak zwykle niewinnie posądzony sam nie wie o co i zamknięty w klatce... nie martwcie się odbiliśmy go — Zamek w Lidzie
-
Takich pomników wystawionych gierojom jest na Białorusi bardzo dużo.
-
W naszej podróży zapuściliśmy się w rejony zamieszkałe przez Tatarów.
-
Tyle zostało z zamku książąt litewskich, w którym na króla koronował się Mendog i założył tutaj pierwszą stolicę. — Nowogródek
-
Kopiec Mickiewicza, może niewielki ale niezwykły. Usypano z ziemi zwiezionej z miejsc gdzie przebywał, ma bardzo symboliczne znaczenie. — Nowogródek
-
Pomnik Adama Mickiewicza... prawda, że wieszcz wygląda dostojnie? — Nowogródek
-
Salon w domu Mickiewiczów, na kominku zachował się rodowy herb. — Nowogródek
-
Dworek Mickiewiczów, tutaj mały Adaś spędził dzieciństwo. W środku jest muzeum a ilość zgromadzonych w nim eksponatów powala. Czy w Polsce jest mogące się równać z tym muzeum poświęcone Mickiewiczowi? Chyba nie. — w: Nowogródek
-
Czy wiecie, że nasz wieszcz dochował się całkiem sporej gromadki dzieci? — Nowogródek
-
I te stare samochody, stare ciężarówki, stare... ale jeżdżą? Jeżdżą i mają się dobrze, nie mogliśmy się napatrzyć tyle ich tam jest.
-
Niby płasko i prosto i jedzie się przez tą zieloność i jedzie a jednak niespodzianki były — Puszcza Nalibocka
-
Przejazdy prze wsie... bajka, wszędzie kolorowe domy, czysto i schludnie a może to jeden wielki skansen?
-
Gniazdo rodowe Radziwiłłów. Pięknie odrestaurowany pałac, chociaż pięknie jest w tym przypadku pojęciem względnym. Częściowo korzystano z zdjęć i archiwów a częściowo zrobiono po swojemu. Wyburzono nawet niektóre budowle i postawiono nowe. Podobno nasi historycy załamywali ręce. Ale jest i można oglądać kapiące złotem wnętrza. — w: Nieśwież
-
Drzewo genealogiczne Radziwłłów, trochę ich było. — pałac Radziwiłłów w Nieświeżu
-
Sala balowa, ach te bale, wszystko w bieli, panie w pięknych sukniach, wystrojeni panowie a wszyscy szlachetnie urodzeni. — pałac Radziwiłłów w Nieświeżu
-
Rycerzy trzech... w sali rycerskiej. — pałac Radziwiłłów w Nieświeżu
-
Sala myśliwska, podejrzewamy, że gdyby tak zgromadzić wszystkie trofea zdobyte w czasie książęcych polowań to i całego pałacu by nie starczyło, żeby je przechować. — pałac Radziwiłłów w Nieświeżu
-
Kaplica pałacowa, niewielka, skromna a jednak coś w niej jest. — pałac Radziwiłłów w Nieświeżu
-
A na deser... klasyczne śmietankowe morożenoje w wafelku, smacznego
:-)
-
Drewniany dwór w majątku Rejtanów wybudowany w miejsce starego dworu, w którym urodził się i spędził dzieciństwo Tedeusz Rejtan. — Dwór Rejtanów w Hruszówce
-
Rejtan pamiętamy, ten świeży jeszcze wieniec zostawili tutaj w hołdzie bohaterowi polscy motocykliści. — Dwór Rejtanów w Hruszówce
-
Chociaż dwór jak wiele innych systematycznie popada w ruinę, pamięć o Rejtanie wśród Białorusinów nadal żyje. Szkoda, że nie tak bardzo pamiętają go Polacy. — Dwór Rejtanów w Hruszówce
-
W tym domu usytuowanym obok dworu ostatnie lata życia spędził Tadeusz Rejtan. Tutaj też zmarł. Oficjalnie mówiono, że umarł ze zgryzoty lub nawet sam się zabił, niektórzy jednak twierdzą, że został zamordowany i do tej właśnie wersji są przekonani Białorusini. — Dwór Rejtanów w Hruszówce
-
Obok kaplicy znajduje się głaz z nagrobkiem ku czci Tadeusza Rejtana, podobno są tutaj pochowane jego szczątki. — Kaplica Rejtanów w Hruszówce
-
Wszystkie groby w kaplicy zostały uszkodzone, nie wiadomo czy ktoś szukał w nich czegoś cennego czy to zwykły akt wandalizmu. Na szczęście okoliczni mieszkańcy dbają o to miejsce, wszystko zostało zabezpieczone, widać, że regularnie zapalane są znicze i leżą świeże kwiaty. — Kaplica Rejtanów w Hruszówce
-
W tej kaplicy pochowany jest ostatni z rodu Rejtanów oraz rodzice Tadeusza. Podobno pod stojącym w pobliżu kaplicy kamieniem są pochowane także szczątki naszego bohatera, które zostały odnalezione pod jednym z drzew na terenie majątku. — Kaplica Rejtanów w Hruszówce
-
Chociaż z kaplicy pozostały praktycznie same mury robi ona naprawdę niesamowite wrażenie, po prostu jest tu pięknie. — Kaplica Rejtanów w Hruszówce
-
W hołdzie polskiemu... białoruskiemu... polskiemu... aaa w hołdzie bohaterowi! — Dworek Kościuszków w Kosowie Poleskim
-
Kolejny wielki Polak urodzony na terenie Białorusi, chociaż Białorusini twierdzą, że to ich narodowy bohater. Niestety dworek Kościuszków to rekonstrukcja ponieważ oryginalny budynek spalili żołnierze niemieccy podczas II wojny światowej z powodu ukrywających się w nim partyzantów. Ale podobno wnętrza odtworzono jak najdokładniej i obecnie mieści się tutaj Muzeum Tadeusza Kościuszki. W tle widać Pałac Pusłowskich będący obecnie w trakcie renowacji. — Dworek Kościuszków W Kosowie Poleskim
-
Niedaleko dworku funkcjonuje fajna restauracyjka serwująca regionalne jedzenie, oczywiście skorzystaliśmy i był chłodnik, bliny ze świniną... tak to miejsce godne polecenia. — Dworek Kościuszków w Kosewie Poleskim
-
I kolejne ruiny pałacu na naszej trasie, tym razem jest to siedziba rodu Sapiehów. Są plany odbuowy części pomieszczeń gdzie mieścił się teatr i urządzenia tam zgodnie z przeznaczeniem teatru. — Pałac Sapiehów w Różanie
-
Zrekonstruowana brama wjazdowa na teren posiadłości Sapiehów. Aż dziw, że jeszcze niedawno jej stan przypominał bardzo wygląd widocznego w tle pałacu. Można? — Pałac Sapiehów w Różanie
-
Gotowi? No to damy wam popalić, zobaczycie jak się jeździ w terenie po białorusku!
-
Ej Polacy, pierwsza lepsza kałuża i już wklejka.
-
A może jednak się wycofać?
-
Pomyśleli , podumali i poooszli!
-
Wjechał ale nie dojechał.
-
Wyryli "traktorem" taką koleinę i się dziwią, że Rendżyk na AT'ekach nie dał rady.
-
No jak tak zryli to niech teraz wyciągają.
-
Piękna bestia.
-
Byle się tylko wyrwać z koleiny.....
-
No patrz jak zryte i jak my to teraz przejedziemy?
-
I pobłogosławili ich a oni ruszyli w drogę nieznaną...
-
No nie było szans...
-
Było przed nami ale już jest za nami.
-
I poszedł! Ale nawet bestia nie dała sobie rady w tym miejscu.
-
EEE chłopaki! Tam dalej jest taki bardziej lajtowy przejazd.
-
Gość w dom... to posprzątać trzeba.
-
Ups, podstępny pieniek wyrósł nagle spod ziemi i chciał nam zabrać drążek.
-
A może da się go zepchnąć?
-
A jednak będzie wieszane.
-
Operacja kontrolowana czujnym okiem białoruskich fachowców.
-
Mistrzowie drugiego planu... to mówisz, że gdzie ten pieniek był?
-
Literkowóz w akcji :-)
-
No... ładne kwiatki.
-
Łąki nad Niemnem, bajkowo.
-
No i w tym właśnie miejscu chłopcy postanowili postawić pieczątkę na mający się odbyć rajd... tle, że w bagnie obok drogi, jakby sama droga była zbyt przejezdna.
-
Widzisz gdzie stoję... no to tędy miałeś jechać!
-
Ofrołd ofrołdem ale elegancja musi być.
-
Ojojoj... się nalało troszeczkę :-)
-
Ruszyła maszyna po błocie ospale.
-
Poczekaj, poczekaj... zrobię ci koleinę.
-
A tam, tylko po kolana.
-
Trzeba nadać kierunek.
-
A może szybki przegląd podwozia?
-
A tak wyglądamy z pozycji żaby pływającej w koleinie... ciekawe co sobie myśli :-)
-
Ja nie uciągnę?
-
Silna grupa pod wezwaniem 4x4.
-
To na razie chłopaki, do zobaczenia niedługo. JESZCZE TU WRÓCIMY! ... zmienimy tylko opony na inne :-)